Nie da się opowiadać o Polonii w Brazylii nie mówiąc o Kurytybie. Miasto stworzone w dużej części przez Polaków, które może poszczycić się najlepiej zorganizowanym na świecie transportem publicznym. Miasto, w którym żyje król pierogów i znajduje się jedno z najpiękniejszych muzeów w jakich byliśmy czyli Muzeum Oscara Niemeyera.
Taka jest właśnie Kurytyba. Kurytyba jest też uważana przez media za jedno z najbardziej zielonych miast świata. Niegdyś tereny, gdzie obecnie znajduje się 3 milionowa metropolia, porastała dżungla. Do Kurytyby polecieliśmy głównie z powodu Polonii. Chcieliśmy poznać ludzi i ich historie. Chcieliśmy zobaczyć polskie miejsca i przeżyliśmy duży szok. W żyłach większości mieszkańców miasta płynie polska krew a ślady polskich osadników i ich potomków można spotkać dosłownie wszędzie. Nawet przypadkiem spotkana w markecie dziewczyna, która pomagała nam dogadać się po portugalsku miała polskich dziadków.
Polaków do Kurytyby sprowadził, z pomocą księży, Edmund “Woś” Saporski, uważany za ojca polskiej emigracji. Jedną z zielonych wizytówek miasta jest Park Jana Pawła II , po portugalsku – Bosque Polones Papa Joao Paulo II. Park porośnięty jest olbrzymimi araukariami z koronami drzew przypominającymi parasole. Wśród nich rozrzucone są domy pierwszych polskich osadników stanu Parana tworzące polski skansen. Wszystkie opisane w poście miejsca znajdziesz na tej mapie, dzięki której łatwiej będzie Ci się poruszać po mieście.
Więcej: Kurytyba – stolica brazylijskiej Polonii zwana Chicago Ameryki Południowej