
Projekt nowych ram finansowych Unii Europejskiej na lata 2028–2034 spotkał się z licznymi głosami krytyki. – Nigdy start negocjacji nie był takim falstartem – ocenia europoseł Janusz Lewandowski. Propozycji Komisji Europejskiej zarzuca się przede wszystkim przesadne scentralizowanie, co może podważać decyzyjność np. krajowych samorządów. Również pomysł stworzenia zasobów własnych UE z części podatków zbieranych od obywateli państw członkowskich może być trudny do przeforsowania.
– Powszechna krytyka dotyczy tego, jak bardzo przewodnicząca Ursula von der Leyen scentralizowała ten budżet. On jest zbudowany na jednym planie narodowym, teraz już nazwanym regionalnym, jednym planie dla rolnictwa, takim wielkim kotle, w którym jest wszystko, bo jeszcze rybołówstwo i parę innych wydatków budżetowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Janusz Lewandowski, poseł do Parlamentu Europejskiego, były komisarz UE ds. budżetu i programowania finansowego.
Więcej na newseria.pl

