Polska prasa przeżywa obecnie wyjątkowy kryzys. Dziennikarze są zwalniani z pracy. Obniża się wynagrodzenia. Wydawcy zamykają tytuły prasowe, które funkcjonowały na rynku od dziesięcioleci.
Najboleśniej skutki kryzysu odczuwają media lokalne. Cierpią też małe redakcje. A przecież, zwłaszcza w tak trudnym momencie, w jakim znajduje się dziś Polska, szeroki dostęp do rzetelnych informacji ma kluczowe znaczenie!
Dlatego organizacje samorządu dziennikarskiego apelują o jak najszybszą pomoc i wsparcie.
Pomoc w zasięgu – wykupienie reklamy
Celem działania jest udzielanie pożyczek m.in. na rynku mediów, które są uproszczonymi w procedurach pożyczkami.
Istnieje możliwość ich otrzymania w formie wykupienia reklamy.
Możliwe jest otrzymanie wsparcia finansowego od 10.000 do 200.000 PLN. Pożyczki czy zlecenie reklam są możliwe po przeprowadzeniu uproszczonej procedury stanu deu diligence firmy.
Osoby zainteresowane współpracą prosimy o kontakt na mail wawa@polskiemedia.org
Apelujemy do samorządów
Stowarzyszenie Polskich Mediów zwróciło się z listem do zarządów województw. Przedstawiliśmy w nim ofertę pomocy. Apelowaliśmy o zamawianie płatnych zleceń w lokalnych tytułach prasowych województw. Z tego tytułu wydawcy mogliby realizować ogłoszenia i komunikaty urzędów marszałkowskich przez cały 2020 rok. Czekamy na pozytywne odpowiedzi.
Tarcza nie obroni
Z kolei minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński odniósł się do pisma Izby Wydawców Prasy. Nawołuje ono rząd do wprowadzenia rozwiązań ratujących rynek prasy. Minister przypomniał, że wydawcy mogą korzystać z rozwiązań tzw. tarczy antykryzysowej. Wyraził także chęć rozmów z przedstawicielami mediów. Wielu z nich określa te rozwiązania jako niewystarczające.
Zanim pojawi się realne wsparcie ze strony państwa, pomoc na przetrwanie tego trudnego czasu oferuje grupa inwestorów prywatnych. Członkowie grupy wywodzą się ze środowiska mediów.
red
foto: Pexels
Jak mogę pomóc? Jakiej pomocy mogę oczekiwać?
Jak dotąd żaden ratunek dla polskich gazet lokalnych się nie pojawił.
Przyznam, że forma mi nie odpowiada. Jeśli potrzebuję pożyczki mam banki. Udzielą mi bez wnikanie w nawet uproszczone procedury kontroli moich (zawsze) chronionych informacji firmowych, co kiedy, gdzie z kim umowy, jaki i za ile. Wymaganie ode mnie wszystkich wrażliwych informacji, bo pożyczkodawca chce mieć stały wgląd przez cały okres udzielania pożyczki, uważam za ukryte wykorzystanie mojej np. bazy klientów i zawartych umów ze stałymi kontrahentami. rodzi się podejrzenie o możliwość wrogiego przejęcia firmy lub po poznaniu słabych punktów doprowadzenie do jej likwidacji. Wiem jak to się robi i nie wejdę w taką pomoc. Podobnie zanosi się przy otrzymywaniu reklam – zbyt duży wgląd w księgowość firmy. To co zamieszczacie w opisie pomocy, że jest to „grupa inwestorów prywatnych wywodząca się ze środowiska mediów” – wzbudza moją szczególną nieufność. Zaznaczam, że wpisu dokonuję dla innych gazet lokalnych – sama takiej pomocy nie chcę.