Zapoznaliśmy się z listem otwartym Rady Konsultacyjnej Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (SDP), skierowanym do pana Donalda Tuska, premiera RP, będącym sprzeciwem wobec wyeliminowania przewodniczącego KRRiT z prac na rzecz ładu medialnego.
Z szacunkiem odnosimy się do członków SDP oraz innych organizacji samorządu dziennikarskiego.
Wszyscy poświęcamy się pracy niezwykle ważnej dla wspólnego dobra. Realizujemy prawo obywateli naszego kraju do informacji, krytyki oraz społecznej kontroli. Wiemy, że bez otwartej i jawnej debaty publicznej toczonej w możliwie najszerszym spektrum mediów nie przetrwa żadna demokracja.
Niezależnie od różnic jakie nas dzielą, w imieniu reprezentowanej organizacji samorządu dziennikarskiego, jakim jest Stowarzyszenie Polskich Mediów, uznajemy za uzasadnione odnieść się do w/w listu otwartego, mimo tego, iż wiemy, że SDP jest reprezentantem mniejszości środowiska dziennikarskiego.
Szczególnie w ciągu ostatnich 8 lat stanowisko zajmowane przez kierownictwo SDP daleko odbiegało od troski o wysokie standardy etyki dziennikarskiej i przyszłość zawodu dziennikarza.
Kiedy rządzący partyjni funkcjonariusze bez pardonu atakowali media, które wyrażały odmienne od rządu stanowiska, SDP nigdy nie stanęło w ich obronie i nie domagało się uwzględnienia wielu słusznych postulatów. Kierownictwo SDP stało się politycznym zapleczem partii rządzącej a nie reprezentantem dziennikarzy i mediów. Potwierdzeniem tego było obdarzenie przez partię rządzącą hojnymi zleceniami wybranych „przedstawicieli” tej organizacji. Zatem nic dziwnego, że zmiana władzy jest dla SDP wyjątkowo trudna do zaakceptowania.
List otwarty, do którego się odnosimy, wywołuje w środowiskach wolnych mediów oburzenie.
Stanowczo sprzeciwiamy się angażowaniu przedstawicieli samorządu dziennikarskiego w kolejne polityczne manifesty.
W ciągu ośmiu minionych lat mieliśmy do czynienia z bezprecedensowym zamachem na niezależnych od władzy dziennikarzy i media. Zamach ten był popierany przez zarządy SDP.
Dzisiaj, kiedy Sejm, Senat oraz rząd RP podejmują działania mające na celu przywrócenie stanu równowagi w mediach, a zwłaszcza mediach publicznych, głos SDP w obronie przewodniczącego KRRiT stanowi dalszą kompromitację uczciwości zawodowej oraz zasad prawa i sprawiedliwości w systemie demokratycznym.
Sygnatariusze wspomnianego listu otwartego to głównie prominentni funkcjonariusze mediów, którzy pracowali na zlecenie partii rządzącej przez 8 długich lat.
Obecnie potrzebne są działania rządu RP, by publicznie dokonać podsumowania tego okresu w postaci nakreślenia czytelnej mapy mediów, które korzystały ze środków budżetowych i pieniędzy ze spółek skarbu państwa, na służalcze i stronnicze działania na rzecz rządzących polityków i kandydatów do Sejmu, samorządu terytorialnego czy do Parlamentu Europejskiego. Niedopuszczalna jest zresztą praktyka tuszowania przestępstw i afer.
Społeczeństwo powinno poznać pełną informację na temat tych niegodziwości.
KRRiT bezprawnie blokuje środki
Naszym zdaniem, jednostronne pozbawianie mediów publicznych przewidzianych prawem funduszy, pochodzących od odbiorców, przez przewodniczącego KRRiT jest próbą politycznej zemsty. Niegodnym jest to, że uprzywilejowani sygnatariusze listu, czerpiący do tej pory wielkie finansowe korzyści popierają łamanie prawa.
Unia Europejska w trosce o wolne media, szczególnie media lokalne
Na początku lat 90. ubiegłego wieku, kiedy odradzała się demokratyczna Polska, z podziwem obserwowaliśmy powstawanie setek nowych tytułów prasowych, stacji radiowych i telewizyjnych tworzonych w powiatowych, miejskich i gminnych ośrodkach. Te lokalne redakcje nie były wynikiem centralnych planów. Przeciwnie – powstawały z autentycznej potrzeby miejscowych dziennikarzy-pasjonatów, którzy czuli potrzebę stworzenia miejsca, gdzie można się wypowiadać i informować o ważnych sprawach lokalnych. Ten oddolny ruch uznawaliśmy wówczas za jeden z podstawowych przejawów demokracji, a istnienie lokalnych mediów od samego początku stało się gwarantem wolności mediów. Były to bowiem media działające niezależnie od lokalnej władzy, kontrolujące ją i „patrzące na ręce”. W następnych latach okazało się, że rola właśnie lokalnych czy regionalnych jest nie do przecenienia.
Doświadczenia ostatnich lat uświadamiają nam szczególnie mocno, że bez wolnych mediów nie będzie w Polsce istniała demokracja. Podobne problemy występują obecnie w wielu krajach Europy. Stąd w ostatnim czasie Unia Europejska podjęła szereg działań, mających na celu wsparcie mediów, przyjmując nową strategię dotyczącą ochrony wolności mediów i pluralizmu, która zakłada wsparcie dla mediów lokalnych i regionalnych oraz walkę z dezinformacją i fake newsami.
Europejski Akt o Wolności Mediów nakłada na państwa UE m.in. obowiązek rozdzielania środków publicznych na reklamę lub inne usługi bez dyskryminacji. Kolejnym istotnym elementem jest dyrektywa przeciwko pozwom SLAPP, czyli strategiczne środki mające ograniczać debatę publiczną.
To bardzo ważne działania, jednak niezbędne jest w naszym kraju opracowanie dedykowanej mediom lokalnym polityki wsparcia, w tym systemowego wsparcia finansowego.
Niezależne media lokalne są w wyjątkowo trudnej sytuacji, ponieważ konkurują nie tylko z korporacjami medialnymi, ale i prasą wydawaną przez samorządy terytorialne. Dlatego też niezmiernie wyjątkowo trafia do nich reklama i granty.
Obecnie europejskie konkursy faworyzują duże podmioty bądź międzynarodowe konsorcja medialne, co wyklucza małych, lokalnych wydawców. Koniecznością jest opracowanie programu regularnych dotacji. Finansowanie powinno być elementem szerokiej strategii wspierającej media lokalne, pozwalające na przejrzystość działań władz administracji publicznej i rozwój organizacji społeczeństwa obywatelskiego.
Zapraszamy na XIII Kongres Polskich Mediów
Kiedy mniejszościowa reprezentacja mediów uzurpuje sobie prawo do występowania w imieniu ogółu, uważamy za słuszne zajęcie stanowiska. Dlatego ogłaszamy organizację XIII Kongresu Polskich Mediów, do którego zapraszamy także wszystkie organizacje samorządu dziennikarskiego, uczelnie kształcące młodych dziennikarzy, przedstawicieli Sejmu, Senatu, rządu i samorządu terytorialnego.
W obecnym czasie, szczególnie wobec wielu zagrożeń, zachodzi potrzeba publicznej debaty na temat przyszłości mediów, ich niezależności czy źródeł finansowania, w szczególności mediów lokalnych.
Liczymy, że oddolne inicjatywy będą kołem ratunkowym dla zawodu dziennikarza, profesji zaufania publicznego, transparentnych źródeł finansowania mediów czy podstawą wypracowania systemu publicznego wsparcia dla mediów lokalnych.
Ranga wyborów do Parlamentu Europejskiego 09.06.2024
W świetle złożonej sytuacji na świecie i w Europie gorąco apelujemy do wszystkich mediów, by w ostatnich dniach kampanii zachęcały swoich odbiorców do licznego udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się 09.06.2024 roku.
Z wyrazami szacunku
Marek Traczyk
w imieniu Zarządu
Stowarzyszenia Polskich Mediów
Komentarze