Samorządy chcą zmian w przepisach i stopniowego wykluczania samochodów spalinowych z centrów miast, także tych mniejszych.
Jak informuje „Rzeczpospolita”, Unia Metropolii Polskich (UMP) podpisała deklarację z Polskim Stowarzyszeniem Paliw Alternatywnych (PSPA) na rzecz rozwoju stref czystego transportu nie tylko w dużych miastach, ale również w mniejszych gminach.
Wspólnie organizacje mają lobbować za przepisami, które miałyby się znaleźć w nowej wersji ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych.
– Najważniejsze z punktu widzenia stref jest stopniowe i rozłożone w czasie wprowadzanie kolejnych ograniczeń. Tak, aby dać mieszkańcom czas na dostosowanie się do tych wymogów – mówi „Rz” Adam Wieczorek, wiceprezydent Łodzi. Podkreśla jednocześnie, że samorządy, wyznaczając strefy, muszą dostosować je do lokalnych uwarunkowań gospodarczych i społecznych.
Lokalne władze chciałaby, aby ustawodawca ustalił tylko maksymalne stawki opłat za wjazd do strefy pojazdu niespełniającego wymogów, natomiast same określiłyby całość zasad dopuszczania do strefy takich pojazdów.
Nowe regulacje miałyby jednak zezwolić na poruszanie się w obszarze strefy pojazdów konwencjonalnych, spełniających odpowiednie normy emisji wg. klasyfikacji norm Euro.
Gazeta przypomina, że obecnie w teorii istnieje możliwość wyznaczania stref czystego transportu w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Przepisy są jednak na tyle skomplikowane, że taka strefa powstała tylko w Krakowie i została szybko zlikwidowana.