Według informacji podanych kilka dni temu, Fundusz Sprawiedliwości w ostatnich latach wydał duże sumy pieniędzy nie tylko na prawicowe media sprzyjające władzy, ale także na te uważane za niezależne.
Pośród beneficjentów znalazły się takie podmioty jak Ringier Axel Springer Polska, Wirtualna Polska czy Gremi Media.
Ekspertka ds. komunikacji Urszula Podraza uważa, że obecność tych firm na liście odbiorców Funduszu to poważny cios dla ich wiarygodności, który może skutkować utratą użytkowników.
Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, w latach 2019-2023 Fundusz Sprawiedliwości podpisał 244 umowy reklamowe z nadawcami i wydawcami, głównie dotyczące zakupu czasu antenowego. Najwięcej zyskały dwie firmy z grupy ZPR Media: Spółka Time, wydawca „Super Expressu”, oraz Radio Eska. W sumie zarobiły ponad 9 mln zł.
Inne duże przychody z reklam od Funduszu odnotowały m.in. Wirtualna Polska, Orle Pióro (wydawca „Do Rzeczy”), Fratria (wydawca „Sieci”) czy Grupa RMF. Ponadto spore kwoty trafiły do podmiotów związanych z o. Tadeuszem Rydzykiem oraz mediów Tomasza Sakiewicza, co sugeruje wykorzystanie publicznych pieniędzy do promowania konkretnych polityków i środowisk.
Urszula Podraza komentuje, że te informacje rzucają nowe światło na działania Funduszu Sprawiedliwości, sugerując, że może on być wykorzystywany jako narzędzie do budowania pozycji politycznych Ziobry i jego otoczenia.