Ostatnio szeroko dyskutowana jest idea przywrócenia opakowań zwrotnych za kaucją. W wykazie prac programowych i legislacyjnych Rady Ministrów jest obecny projekt Ustawy o zmianie ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi, planowany do przyjęcia w I kwartale 2022 r. – obowiązek nowelizacji wynika z dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE z dnia 5 czerwca 2019 r. w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko (dalej nazywany „Projektem”). Wnosząc z medialnego pozytywnego szumu, możemy wnosić, że jest to wyczekiwany powrót do wielorazowych opakowań zwrotnych, zdecydowany ruch ku zatrzymaniu plastikowego szaleństwa. Niestety, mocno się zawiedziemy. Projektowany system kaucyjny nosi cechy działań pozornych, utrwalających status quo, czyli niekontrolowaną przez władze publiczne produkcję jednorazowych opakowań plastikowych, czego efektem będzie rosnąca ilość odpadów.
Projekt nie zakłada, jak można by się spodziewać, wyczekiwanego powrotu opakowań wielorazowych zwrotnych. Kaucją zostaną objęte opakowania plastikowe jednorazowego użytku. Jaki to ma sens? Proponowany system deklaruje zwiększenie selektywnej zbiórki opakowań z tworzyw sztucznych celem poddania ich recyklingowi. Przy sprzedaży produktów w jednorazowych opakowaniach plastikowych pobierana będzie opłata (kaucja), która będzie zwracana w momencie zwrotu opakowań. System kaucyjny stworzą przedsiębiorcy wprowadzający produkty w opakowaniach objętych tych systemem, reprezentowane i zarządzane przez wybrany przez nie podmiot. Zezwolenie na funkcjonowanie systemu wyda w drodze decyzji minister właściwy ds. klimatu. Przedsiębiorcy będą zobowiązani do osiągnięcia określonych poziomów selektywnej zbiórki, a w razie niepowodzenia uiszczą opłatę produktową. Jedyny plus jest taki, że Projekt przewiduje objęcie systemem kaucyjnym również opakowań szklanych wielorazowych o pojemności do 1,5 litra. To jednak za mało, żeby zakończyć erę jednorazowego plastiku. A takiej właśnie rewolucji potrzebuje ekosystem naszej planety.
Więcej na hipoalergiczni.pl