FED nie walczy z „przejściową” inflacją. NBP również. Za to bank centralny Węgier już dwa raz podniósł stopy procentowe i kupił w I półroczu 2021 r. ponad 60 ton złota.
Amerykański bank centralny zgodnie z oczekiwaniami rynku zadecydował o utrzymaniu stóp procentowych w przedziale 0-0,25 proc. Kontynuowany jest także program QE w wysokości 120 mld USD. W uzasadnieniu usłyszeć mogliśmy o tym, że FED dąży do osiągnięcia maksymalnego zatrudnienia oraz trwałej inflacji na poziomie 2 proc. W czerwcu wyniosła ona 5,4 proc. r/r, jednak – zdaniem przedstawicieli FED – jest to inflacja przejściowa i niewymagająca podejmowania żadnych działań. Na decyzję FED dolar zareagował osłabieniem, zaś złoto umocniło się.
W Polsce sytuacja wygląda analogicznie. Według wstępnych wyliczeń, ceny w lipcu rosły w tempie 5 proc. względem ubiegłego roku. Jest to więcej niż zakładały prognozy (4,7 proc.) i więcej, niż wynosiła inflacja w czerwcu (4,4 proc.). Jednak narracja NBP jak do tej pory pozostawała bliźniaczo podobna do tej, jaką prezentuje FED.
Więcej na jubilerzy.info.pl