Polskie media zmagają się z bezprecedensowymi wyzwaniami i niepewną przyszłością, gdy kraj stanął na rozdrożu przed wyborami – zauważają przedstawiciele organizacji Media Freedom Rapid Response (MFRR), którzy przed wyborami parlamentarnymi przyjechali do Polski, aby ocenić stan wolności i pluralizmu mediów w naszym kraju.
Przedstawiciele MFRR spotykali się m.in. z dziennikarzami, redaktorami, przedstawicielami Ministerstwa Kultury, biura Rzecznika Praw Obywatelskich i Centrum Monitorowania Wolności Prasy, działającym przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich.
Media Freedom Rapid Response monitoruje i reaguje na naruszenia wolności prasy i mediów w państwach członkowskich UE, krajach kandydujących oraz w Ukrainie. Delegacja złożona z przedstawicieli organizacji tworzących MFRR – European Centre for Press and Media Freedom (ECPMF), International Press Institute (IPI), Article 19 Europe, European Federation of Journalists (EFJ) oraz Free Press Unlimited (FPU) przebywała w Polsce od 11 do 13 września.
„Według danych Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) za drugi kwartał 2023 roku, w programach informacyjnych TVP dominuje koalicja rządząca, uzyskując 80 proc. zasięgu politycznego, z czego 73 proc. poświęcone jest PiS. Tymczasem dla opozycyjnych partii politycznych pozostaje 20 proc. udziałów, ale w znacznej większości są to przekazy wobec nich negatywne. Już same te liczby wskazują, jak TVP zaniedbuje podstawowy obowiązek nadawcy zapewnienia uczciwych i zrównoważonych przekazów politycznych w okresie pomiędzy wyborami i w ich trakcie” – zauważa MFRR w komunikacie wydanym po wizycie w Polsce.
MFRR podkreśla również, że niezależne od władzy prywatne media są w Polsce nękane przez państwowego regulatora – Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. „KRRiT, która jest kontrolowana przez ludzi związanych z PiS, wykorzystuje swoje uprawnienia do wywoływania biznesowej niepewności i zastraszenia nadawców takich jak TVN czy Radio Tok FM – zauważa MFRR.
Delegacja zauważyła też, że władza w Polsce odmawia wielu prywatnym mediom „dostępu do państwowych funduszy reklamowych, którymi zarządza PiS”, za to wspomaga państwowymi reklamami media przychylne władzy, co ma doprowadzić do osłabienia niezależnego dziennikarstwa.
MFRR zwraca też uwagę, że w Polska jest jednym z krajów Unii Europejskiej, gdzie mediom wytacza się najwięcej procesów sądowych (SLAPP). „Choć sądowe prześladowania dziennikarzy nie są niczym nowym, odkąd PiS doszedł do władzy, agresywne spory sądowe stały się nieodłączną strategią osłabiania krytycznych mediów” – napisano w komunikacie.
„Zdecydowana większość komentatorów, z którymi spotkała się delegacja, wyraziła obawę, że kraj znalazł się na rozdrożu, a kolejne cztery lata obecnej polityki przyspieszą sprowadzanie mediów w Polsce na drogę, na której znajdują się już one na Węgrzech, w Turcji czy Rosji” – napisano w podsumowaniu komunikatu.
Szczegółowy raport na temat sytuacji polskich mediów MFRR ma opublikować w pierwszym tygodniu października.