Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Opolu usiłowała nakłonić do ujawnienia tajemnicy dziennikarskiej dziennikarza „Gazety Wyborczej” w Opolu – Piotra Zapotocznego.
Piotr Zapotoczny był przez 30 minut przesłuchiwany w sprawie publikacji ujawniającej „tajny” raport Państwowej Inspekcji Pracy w sprawie mobbingu w opolskich Wodociągach i Kanalizacji. Mobbingu miał się dopuszczać Ireneusz Jaki, prezes miejskiej spółki i ojciec obecnego europosła PiS Patryka Jakiego.
– Policja poinformowała mnie, że prokuratura może zawnioskować o zwolnienie mnie z zachowania tajemnicy dziennikarskiej – powiedział „Presserwisowi” Piotr Zapotoczny, dziennikarz „Gazety Wyborczej”. – Wręczono mi instrukcję z ogólnymi warunkami przesłuchań, ale nie było w nich nic dotyczącego zakazu dochodzenia z dziennikarskich źródeł – dodał dziennikarz.
Kilka miesięcy wcześniej w tej samej sprawie była przesłuchiwana redaktorka naczelna „Czasu na Opole”, który jako pierwszy ujawnił okoliczności mobbingu w gminnej spółce. Jak stwierdziła w rozmowie z „Presserwisem”, również jej zasugerowano, że tajemnicę dziennikarską może uchylić prokurator, a ona powinna ujawnić źródła swoich informacji.