Często pytacie o to czy i jakie drony można zabrać do Izraela. Jak wymogi trzeba spełnić i co warto wiedzieć. Napisaliśmy poradnik, do którego link znajdziecie na końcu tego posta. Ale chcemy Wam opowiedzieć przygodę z dronem w Izraelu jaką mieliśmy podczas latania w samym Tel Awiwie. Przygoda z happy endem, która przy okazuje pokazuje na co trzeba uważać latając w Tel Awiwie.
Miłośnicy latania bezzałogowcami, powietrznej fotografii i filmowania mogli już trafić na nasz poradnik o tym jak latać dronem po Izraelu. Bo akurat, co dla wielu osób jest zaskoczeniem, Izrael to kraj otwarty na droniarzy. Oczywiście jeśli przestrzegacie lokalnych przepisów i nie planujecie latać komercyjnie.
Ale nawet ścisłe trzymanie się przepisów nie ustrzeże przed takimi zdarzeniami jakie mieliśmy w centralnym punkcie nadmorskiego bulwaru w Tel Awiwie.
Z dronem w Izraelu
Teraz można o tym opowiadać już całkiem spokojnie ale gdy to się zdarzyło to nie ukrywamy, że mało nam serce nie wyskoczyło. Zobaczcie sami jak to się skończyło.
Od razu małe sprostowanie do filmu, gdzie opowiadam o dwóch uzbrojonych w długą broń a faktycznie był jeden. Ale wiecie, że cykor ma wielkie oczy a nagrywaliśmy komentarz świeżo po zdarzeniu i wciąż nas trzymało :).
Bardziej szczegółowy poradnik znajdziecie w naszym poście: Latanie dronem w Izraelu.
Dorota i Jarek Kowalscy
www.szalonewalizki.pl
Zasada latania dronem w zasadzie jest jedna. W wielu krajach mimo, że są zasady i przepisy, że wolno latać dronem. Mając nawet odpowiedni kwit, to jak przychodzi jakiś gościu z bronią lub w jakimś mundurze, to morze zabrać nam sprzęt. Bez specjalnego tłumaczenia się. I NIKT mu nic nie zrobisz. On w danym kraju jest władzą. Najbezpieczniej latać, jak ma się lokalnego opiekuna. Który coś może i ma do powiedzenia. Ale i to nas nie uchroni przed atakiem z ziemi. Np rzucanie kamieniami i kijami w drona. Czyli, zdrowy rozsądek i kolejna zasada! Nie PYSKUJEMY i nie DYSKUTUJEMY z lokalnymi!