Chiny widziane przez dziennikarzy ze Stowarzyszenia Polskich Mediów

Dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Polskich Mediów publikujemy relację z wizyty grupki polskich dziennikarzy, którzy przebywali w Chinach pod wodzą Marka Traczyka. Przypomnijmy, iż Marek Traczyk jest nie tylko prezesem SPM, ale także prezesem Warszawskiej Izby Gospodarczej, która organizuje doroczne Targi China Homelife w Warszawiw. Współpraca polsko-chińska nabiera rozmachu i – jak donosiły media – północną obwodnicę Krakowa ma budować konsorcjum firm polskich i chińskich.

A oto co pisze Antoni Neczyński, którego widzimy na zdęciu poniżej razem z Markiem Traczykiem na Chińskim Murze, o wrażeniach z Chin.

Kazimierz Olchawa

***

Stowarzyszenie Dziennikarzy Chińskich zaprosiło delegacje z podobnych stowarzyszeń z 43 krajów świata. Do Pekinu przybyło około 150 dziennikarzy, w tym 6 z Polski.

Na nas wrażenie zrobiła siedziba redakcji gazety „Dziennik Ludowy”. Mieściła się w imponującym wieżowcu, a dziennikarze mieli do dyspozycji, w wielkim nadmiarze wszystko, co potrzeba. Redaktor naczelny tej gazety jest w randze wiceministra, a rząd dotuje gazetę miliardami juanów. W Chinach docenia się wagę prasy, radia i telewizji, władze chcą komunikować się ze społeczeństwem i nikt nie uważa, jak w Polsce, że redakcje powinny utrzymywać się finansowo same. Różnica jest taka, że w Polsce redakcje przeżywają ogromne kłopoty, a w Chinach – kwitną. Oczywiście wszystkie gazety, telewizja i radio są tam państwowe.

Przepych Xiamen

Miasto Xiamen imponuje równie jak Pekin, choć jest kilkakrotnie mniejsze, ale i tak trzykrotnie większe od Warszawy. Niezliczona ilość „drapaczy chmur” i port, do którego wpływają największe statki, w tym kontenerowce zabierające 1500 kontenerów. To podobno najładniejsze z dużych chińskich miast. Można było się o tym przekonać podczas przejażdżki statkiem po cieśninie i oglądając najładniejsze perełki, na przykład tysiącletni meczet i równie starą, czynną cały czas buddyjską świątynię.

Za cieśniną najładniejsza z chińskich wysp – Gulangyu. Tu nie ma aut ani motocykli, są natomiast okazałe wille z XIX wieku i budynki dawnych konsulatów, bo to miejsce upodobali sobie niegdyś dyplomaci i artyści. Ten klimat zachowano do dzisiaj. Nie można stawiać domów w nowoczesnej, dzisiejszej architekturze, w zasadzie nie wolno zmieniać niczego.

W Xiamen dziennikarzy zakwaterowano w Royal Victoria Hotel, gdzie luksusowe pokoje mają wielkość małego mieszkania, a gościom oferuje się szereg atrakcji. Woda w basenie ma temperaturę ponad 30 stopni. W tym hotelu gospodarze, czyli szefowie Stowarzyszenia Dziennikarzy Chińskich, wydali dla nas okazały bankiet kończący Światowe Forum Dziennikarzy.

Zalety okrągłego stołu

Podobnie, jak na pierwszym bankiecie, siedzieliśmy przy okrągłych stołach, witał nas szpaler kelnerów i kierownictwa hotelu, kilkanaście różnych dań podawano na sposób azjatycki, nie osobno dla każdego gościa, ale półmiski stawiano na okrągłym obrotowym szklanym blacie na środku stołu, a goście delektowali się niezliczonymi małymi przekąskami. Na koniec wino, kawa, ciasto i lody. Niebo w ustach.

Pożegnalny bankiet pokazał nam jeszcze raz klimat tego dziennikarskiego, ośmiodniowego spotkania. Ogromnie dużo serdeczności ze strony gospodarzy – dziennikarzy chińskich, ale też ze strony wszystkich innych uczestników.

Szef polskiej delegacji, Marek Traczyk, prezes Stowarzyszenia Polskich Mediów był tu osobą bardzo szanowaną. Naszą delegację bardzo doceniano. Chyba najbardziej po delegacji rosyjskiej. Widać to było w kolejności zaproszeń do wystąpień i w wypowiadanych słowach nas komplementujących.

Kilka słów o potędze

W dzisiejszym świecie Chiny zajmują miejsce szczególne. Stany Zjednoczone pokłócone są z Rosją, Europą i z Chinami. Rosja pokłócona jest ze wszystkimi. Europa ma zatargi z USA i Rosją. Chiny natomiast starają się być ojcem pomagającym wielu narodom. Gospodarka tego kraju rośnie dwa razy szybciej od gospodarki Polski, choć my szczycimy się gospodarczymi sukcesami. W tym roku mija 40 lat od dnia, w którym partia i chiński rząd pozwolili na intensywny rozwój prywatnego biznesu. Tej decyzji Chiny zawdzięczają dzisiejszą potęgę. Ekspansja chińskich ?rm jest widoczna na całym świecie. Podczas wizyty w Pekinie otrzymaliśmy gruby album pokazujący dokonania Chin w Afryce. W całej Afryce. Chińczycy budują tam autostrady, przedsiębiorstwa, kolej, obiekty użyteczności publicznej. Pożyczają afrykańskim krajom dziesiątki miliardów dolarów. Owszem, przez niestabilne i dyktatorskie rządy część tych pieniędzy może przepaść, ale cała reszta wzbogaci afrykańskie kraje i umożliwi ich samodzielny rozwój. Ani Europa, ani USA takiej pomocy Afryce nie dali.

Chiny są przywódcą sojuszu gospodarczego BRICS, do którego należą: Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Republika Południowej Afryki. To największy sojusz gospodarczy świata.

Wielokrotnie większy niż Unia Europejska i Północnoamerykańska Strefa Wolnego Handlu (USA, Kanada i Meksyk). Rok temu, właśnie w Xiamen odbył się zjazd przywódców BRICS. Na tę okazję zbudowano specjalny luksusowy budynek. Jego wyposażenie pozostało w stanie nietkniętym i pokazuje licznym wycieczkom wielką rangę tego światowego gospodarczego sojuszu. Oglądałem ten budynek. Robi wrażenie. Szedłem po tym samym czerwonym dywanie, co przywódcy pięciu gospodarczych potęg świata.

Oprócz Afryki i sojuszu BRICS, Chiny aktywnie wchodzą do Europy Wschodniej i Ameryki Południowej. Oferują rozwijającym się krajom to, czego nie daje ani Europa Zachodnia, ani USA. Dominację w Azji mają już od dawna zapewnioną.

Przesłanie prezesa Marka Traczyka

Marek Traczyk, dziennikarz, szef naszej delegacji na Forum jest także działaczem gospodarczym, prezesem Warszawskiej Izby Gospodarczej, jednym z organizatorów dorocznych Targów China Homelife w Warszawie. Wystawia się tam około półtora tysiąca chińskich producentów, którzy szukają partnerów w Europie Środkowej. Marek Traczyk od wielu lat współpracuje z chińskimi partnerami, zna ten kraj i mentalność tamtejszego biznesu. Tak mówił w jednym z wywiadów:

– Zmiany, które dokonują się wewnątrz Chin i w relacjach międzynarodowych, są przemyślanie i umiejętnie przekazywane społeczeństwu chińskiemu, partnerom zagranicznym, między innymi za pośrednictwem wystąpień przywódców chińskich. W ich wypowiedziach nie ma przypadkowości, pustosłowia, a są konkretne przesłania. Zapowiada się podnoszenie poziomu życia i budowanie klasy średniej, dostępność do mieszkań, nauki, walkę z korupcją. Chiny rozwijają się dynamicznie, co roku są większe o liczbę ludności w Polsce, co roku awans społeczny jest udziałem ponad 70 mln mieszkańców. Polska, która dotychczas dystansowała się od pogłębienia współpracy przy realizacji projektu nowego Jedwabnego Szlaku, jako jedyny kraj otrzymała zgodę na eksport drobiu do Chin. To kluczowa wiadomość dla polskiego rolnictwa i wielka szansa dla polskich producentów drobiu. Polska jest obecnie jedynym krajem Unii Europejskiej, który może prowadzić eksport drobiu do Państwa Środka. Czas na poważną diagnozę sytuacji. W Polsce mogą być inicjowane projekty związane nowym Jedwabnym Szlakiem z korzyścią dla naszego kraju, dla przedsiębiorców. Choćby budowa bardzo dużego cargo kolejowego w Łodzi obsługującego Europę Centralną i Wschodnią. W ubiegłym roku pomiędzy Chinami i Europą obsłużono 3600 składów pociągów. To więcej niż w ostatnich sześciu latach łącznie!

W świecie polskiej gospodarki mówi się, że nowy ogromny port lotniczy w Polsce mają w dużej części s?nansować Chińczycy. Nie tylko dla lotów pasażerskich, ale dla tysięcy ogromnych samolotów transportowych. A może głównie właśnie dla nich.

Światowe Forum Dziennikarzy z 43 krajów było także po to, byśmy lepiej poznali, ciągle dla nas egzotyczne, Chiny. I bardziej je rozumieli.

Antoni Neczyński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *