Problemy z szeroko pojętym sensem
W obecnych czasach potrzeba sensu życia uległa diametralnej zmianie. Znaczną część ludzi dotyka poczucie bezsensu, czemu towarzyszy uczucie pustki egzystencjalnej, objawiającej się apatią i znudzeniem. Apatia oznacza brak inicjatywy i chęci, aby czegoś w życiu dokonać, znudzenie zaś jest utratą zainteresowania zewnętrznym światem. W tym miejscu warto przywołać fragment książki autorstwa D. Yalmona (1980): “Spośród czterdzieściorga kolejnych pacjentów, którzy zgłosili się do przychodni psychiatrycznej […] (30 procent) miało jakiś poważny problem związany z sensem”.
Sens życia – czy istnieje i czym tak właściwie jest?
Prawem oraz przywilejem człowieka jest nie tylko poszukiwanie w swoim życiu sensu, lecz także pytanie o to, czy on w ogóle istnieje. Żadne inne żywe stworzenie, z wyjątkiem człowieka, nie zadaje sobie tego typu pytań. Jesteśmy istotami poszukującymi sensu życia. Więc… Czym tak właściwie jest sens życia? Jaki sens dla człowieka ma jego życie? Erich From pyta: “Czy istnieje jakiś powód, dla którego pragniemy żyć a może żyć byśmy nie chcieli, gdybyśmy nie mieli takiego powodu?”.
Dalej From stwierdza: “Faktem jest, że wszystkie żywe istoty, zwierzęta i ludzie chcą żyć, a pragnienie to zostaje sparaliżowane tylko w wyjątkowych okolicznościach takich jak ból nie do zniesienia lub (u człowieka) pojawienie się silnego uczucia takiego jak miłość, nienawiść, duma, lojalność, które mogą być silniejsze od pragnienia życia. Wydaje się, iż natura lub – jeżeli ktoś woli – proces ewolucji wyposaża każdą istotę w pragnienie życia i bez względu na to, co człowiek o tym sądzi, podawane przez niego powody są tylko wtórnymi myślami, które pozwalają mu racjonalizować ten biologiczny zadany popęd”.
Co to znaczy “być szczęśliwym”?
To, że chcemy żyć, to jest fakt. Natomiast jaka będzie odpowiedź, jeżeli zapytamy: Jak chcemy żyć? Czego oczekujemy od siebie i życia? Skonfrontujemy się wtedy z naszą sytuacją życiową i sytuacją innych i uświadomimy sobie, że ludzie mają różne pomysły na swoje życie. Wielu z nas powie, że sensem życia jest spokojne życie rodzinne, inni, że szukają sławy, miłości lub też najważniejsze jest dla nich bezpieczeństwo, niektórzy powiedzą o zmysłowej przyjemności lub władzy. Niektórzy ludzie żyją nadzieją mściwego triumfu, inni całe życie poświęcają wyższym celom lub drugiej istocie – Bogu, człowiekowi. Inni znajdują sens życia, oddając się twórczości lub walce o prawdę. Są też tacy, którzy pogrążeni w rozpaczy, marzą o spokoju i uwolnieniu się od bólu. Czasami bywa też tak, że sensem życia staje się zdobycie akceptacji ojca czy matki.
W mojej pracy jednak, podczas rozmów o sensie życia, spotykam się głównie ze stwierdzeniem, że sensem życia jest bycie szczęśliwym. Pytam moich pacjentów: Być szczęśliwym to znaczy jakim? Okazuje się wówczas, że to pojęcie staje się abstrakcyjne. Słyszę często: “Będę szczęśliwy, kiedy zostaną zaspokojone moje potrzeby”. Wydaje się wtedy, że zagadnienie celu i sensu życia prowadzi nas do problemu natury ludzkich potrzeb, których jest wiele, np. potrzeba autentyczności, kompetencji, osiągnięć, prywatności, zaufania, bliskości, więzi, szacunku, miłości, akceptacji, spokoju czy wsparcia. Po czym więc poznamy, że dana potrzeba zostanie zaspokojona, co to zmieni w naszym życiu?
Skąd się bierze narastające w społeczeństwie poczucie bezsensu?
Bez wątpienia nasze uprzemysłowione społeczeństwo dąży do zaspokojenia wszelkich potrzeb człowieka. Istniejące obok człowieka społeczeństwo konsumpcyjne stwarza kolejne nowe potrzeby, które bezrefleksyjnie należy zaspokoić. Mam wrażenie, że konsumpcyjny styl życia “wyrywa” człowieka z tradycji, w jakich tkwił i jednocześnie odbiera mu wartości przekazywane z pokolenia na pokolenie. Wynikające z tego poczucie bezsensu najdotkliwiej dotyka młode osoby i to właśnie głównie w ich środowisku wyrastają takie zjawiska jak depresja, uzależnienia czy agresja.
Kiedy człowiek może odnaleźć sens życia?
Tak, więc – czym właściwie jest sens? Wedle Frankla w najbardziej przyziemnym znaczeniu odnosi się on do tego, ile dana sytuacja znaczy dla danego człowieka. Analogicznie jest z sytuacjami, jakie życie przed nami stawia. Każde wydarzenie bowiem tworzy pewne wymagania lub pytania, na które trzeba udzielić odpowiedzi. Postrzeganie sensu można zdefiniować jako nagłe uświadomienie sobie określonej możliwości rysującej się na tle rzeczywistości. Ludzie mogą faktycznie odnaleźć sens życia niezależnie od wieku, płci, wykształcenia, ilorazu inteligencji, środowiska, charakteru czy wreszcie tego, czy są zwyczajnie religijni, czy nie, a jeżeli tak, to niezależnie do wyznania, do jakiego przynależą. Oznacza to, że sens można odnaleźć we wszystkich okolicznościach, nawet mało wyobrażalnych dla przeciętnego człowieka.
Trzy sposoby poszukiwania sensu
Wskazać trzeba, że zwykły, przeciętny człowiek poszukuje sensu życia na trzy sposoby. Pierwszy wiedzie przez spełnienie czynu i zbudowanie dzieła; kolejny to doświadczenie czegoś albo spotkanie kogoś, co oznacza, że sens życia można odnaleźć przykładowo w pracy lub w miłości; natomiast trzeci sposób wskazuje, iż stojąc w obliczu losu, którego nie da się zmienić, musimy jak najlepiej wykorzystać daną sytuację, przerosnąć siebie, stać się po prostu innym człowiekiem. Odnosi się to także do “tragicznej trójcy”, to znaczy bólu, winy i śmierci, gdyż każde cierpnie można zmienić w osobiste osiągnięcie, w poczuciu winy zauważyć szansę zmiany na lepsze, zaś w przejściowości życia zachętę, by postępować odpowiedzialnie.
W istocie sensu życia zawsze chodzi o coś, co istniało w pierwotnym życiu. Zawsze chodzi o zachowanie jednostki, rasy ludzkiej, przyzwyczajenie, stworzenie przyjaznych relacji pomiędzy osobą a światem zewnętrznym. Ludzie tkwią w pędzie ewolucji i nie zauważają tego tak samo, jak nie widzą obrotu ziemi. Dążymy do zwycięskiego przystosowania do świata zewnętrznego. Już na samym początku życia panowało dążenie do doskonałości, co jest przyrodzonym faktem, tkwiącym w każdej jednostce. Żyć znaczy przecież rozwijać się.
Składowe sensu: człowiek, świat zewnętrzny i relacja między nimi
Poczucie sensu życia zawiera w sobie naturę relacyjną. Takiego stanu dowodzi odnajdywanie przez ludzi spójnych relacji w sobie samych, pomiędzy osobą a światem zewnętrznym. Odnalezienie takich relacji gwarantuje zrozumienie natury zjawisk oraz formułowanie i przewidywanie oczekiwań. Tak więc ludzie poszukują znaczeń, sensu, gdyż dzięki niemu stają się częścią składową zewnętrznego świata. Inaczej mówiąc, ludzie odnajdują treść światopoglądu i zarazem w pewnym sensie stanowią jego składnik. Następne założenie, odnoszące się do sensu życia, stanowi, że ludzie budują i nadają znaczenia, czyli odnajdują związki między zdarzeniami czy stanami rzeczy, odkrywają stabilność tychże związków i je analizują. Oprócz tego człowiek ma także umiejętność odnajdowania sprzeczności, przejawów utraty sensu i zdolność przywracania znaczeń.
Celem życia, odpowiadającym naturze człowieka w granicach jego egzystencji, jest zdolność do miłości, do używania pokory, obiektywizmu i rozumu, zachowania wolnych od wypaczeń relacji ze światem zarówno wewnętrznym, jak i zewnętrznym. Taki sposób związku ze światem stanowi najcenniejsze źródło energii. Sens życia opiera się na pokorze, obiektywizmie, postrzeganiu rzeczy takimi, jakie są w rzeczywistości. Daje to poczucie własnego ja.
Poczucie wspólnoty
Wkraczając w życie, zastajemy jedynie to, co nasi przodkowie wnieśli jako wkład do ewolucji, do wyższego rozwoju zbiorowej ludzkości. Tylko ten jeden fakt mógłby nam wskazać, w jaki sposób życie idzie dalej, jak zbliżamy się do stanu umożliwiającego większy wkład ze strony wszystkich nas i większej umiejętności współdziałania. Chodzi tu o stan, gdzie każda osoba bardziej niż do tej pory przedstawia się jako część całości. Wszelkie problemy życia ludzkiego wymagają umiejętności i przygotowania do współdziałania, widocznego znaku poczucia wspólnoty. Staranne rozważania dotyczące życia pojedynczych osób i całej zbiorowości w przeszłości oraz w teraźniejszości pokazują walkę ludzkości o silniejsze poczucie wspólnoty. Jest to naturalne jak oddychanie. Do tego właśnie czasu chyba nie pozostaje nam nic innego, jak zrozumieć ten nieunikniony bieg rzeczy i uczyć innych sensu jego rozumienia. Wszyscy jesteśmy ze sobą w jakiś sposób połączeni.
Wysiłek sprawczy, czyli jak doskonalenie cnót i zalet pomaga w odnalezieniu sensu
W literaturze przedmiotu Szuman podkreślał, że sens życia jako jego treść przeżywamy wówczas, gdy pobudza ono naszą ciekawość, zainteresowanie, porusza do głębi i staje się tajemnicą, którą staramy się zrozumieć. Sens życia stanowi realizowanie planów, marzeń, wyznaczonych celów i jest troską o własny rozwój duchowy i jakość życia wewnętrznego. Wedle wspomnianego autora prawdziwy sens życia możemy uzyskać dzięki osobistemu wysiłkowi sprawczemu. Takim konstruktywnym wysiłkiem jest doskonalenie cnót i zalet. Nie da się wyobrazić sensu życia bez występowania pozytywnych emocji, takich jak pokora, nadzieja, dobroć oraz miłość, która jest życiodajnym motywatorem, podstawą tworzenia relacji pomiędzy ludźmi.
Miłość i wdzięczność jako najważniejsze części składowe sensu
To właśnie dzięki tego rodzaju emocjom człowiek aktywniej funkcjonuje w świecie. To miłość niesie za sobą wiarę i radość, cierpliwość i zaufanie, wielkoduszność oraz zdolność wybaczania. Głównie dzięki miłości, jako tej pozytywnej emocji, można nawet podnieść się z największego upadku i na nowo dostrzec sens życia. Bliskim uczuciem pozytywnej emocji miłości jest wdzięczność. Ta emocja daje podstawę dla sensu życia, gdyż eksponuje pokorę, dobroć, wspaniałomyślność oraz dziękczynienie. To właśnie wdzięczność jest docenieniem życia jako czegoś pięknego, a w momentach zwątpienia może zwyczajnie okazać się zbawienna. Wdzięczność pobudza jeszcze inne pozytywne emocje, takie jak radość, nadzieja, spokój, zadowolenie, chroniąc w ten sposób ludzi przed brakiem sensu życia.
Wyjątkowość istoty ludzkiej
“To, że jako istoty ludzkie jesteśmy wyjątkowi i jedyni w swoim rodzaju, wyróżnia nas spośród innych, nadając sens naszej egzystencji i wpływając w jednakowy sposób na naszą pracę twórczą, jak i na naszą zdolność do miłości. Kiedy uświadomimy sobie, że nie da się zastąpić jednego człowieka drugim, rola odpowiedzialności, jaką ponosimy za własne życie i jego podtrzymywanie, ukaże nam się w całej swej wielkości. Człowiek, który zda sobie sprawę z odpowiedzialności, jaką ma wobec innej ludzkiej istoty, która go kocha i z niecierpliwością wyczekuje jego powrotu, albo wobec jakiejś nieukończonej pracy, nigdy nie będzie zdolny odebrać sobie życia. Wie już, dlaczego żyje, a to pozwoli mu znieść to, jak żyje.” – Viktor E. Frankl.
Monika Młodzianowska
źródło: www.gazetagazeta.com