W trakcie opolskiego spotkanie jego uczestnicy starali się znaleźć odpowiedź na pytanie: jaka jest przyszłość odnowy wsi w Europie i jakie szanse niesie ze sobą rozszerzenie Unii Europejskiej.
Ryszard Wilczyński, wiceprzewodniczący ARGE i inicjator programu „Odnowy wsi” na Opolszczyźnie uważa, że wieś będzie szansą dla ludzi wolnych zawodów oraz tych, którym do kontaktów z pracodawcą wystarczy Internet.
Po raz pierwszy przedstawiciele regionów i landów bardzo odważnie poruszali kwestię globalizacji – nie jako straszaka, ale narzędzia, które można wykorzystać w procesach odnowy. – Nie można się boczyć na zmieniający się świat, trzeba go dostosować do swoich potrzeb – mówił Ryszard Wilczyński. Podkreślił też, iż tematem jednego z kolejnych kongresów powinny być kwestie świadomego projektowania przestrzeni, rozwój urbanistyczny, ład przestrzenny.
Województwo opolskie od kilku lat zabiegało o możliwość zorganizowania kongresu na swoim terenie. Program „Odnowy wsi” – podpatrzony u partnerów z niemieckiego landu Nadrenia-Palatynat – trafił w regionie na wyjątkowo podatny grunt. Opolska wieś od lat słynęła z gospodarności i ogromnej dbałości o estetykę. Teraz te wzorce można było promować, wyłaniali się lokalni liderzy z pomysłami na rozwój swojej wsi. Znaleźli się ich naśladowcy, pojawiła się zdrowa rywalizacja.
Kamień Śląski, miejscowość, która była gospodarzem tegorocznego kongresu, przeszła w ciągu kilku ostatnich lat ogromne przeobrażenie. Najpierw odbudowany został z całkowitej ruiny kompleks pałacowo-parkowy, znany jako siedziba wielkich rodów szlacheckich i fakt narodzin świętego Jacka. Potem na jego zapleczu, ściślej w dawnych budynkach gospodarskich, powstało centrum leczniczo-rehabilitacyjne oraz turystyczno-wypoczynkowe. Kamień więc ze zwykłej śląskiej wsi awansował do rangi miejscowości sanatoryjnej i pielgrzymkowej (kult św. Jacka). I Kamień wspaniale potrafił wykorzystać swoją szansę. Powstałe w 2003 roku Stowarzyszenie Przyjaciół Kamienia Śląskiego (jego członkowie, to w większości uczestnicy programu „Odnowa wsi” i liderzy tego ruchu), zrobiło wszystko, by wieś wyglądała jak z pocztówki. Odnowione zostały domy i obejścia. Renowacje przeprowadzane zostały z wykorzystaniem naturalnych zasobów kamienia wapiennego (stąd nazwa Kamień Śląski). Mieszkańcy zmodernizowali centrum wsi, zagospodarowali centralnie położony staw, urządzili miejsce obsługi ruchu turystycznego z dużym parkingiem i zapleczem socjalnym.
Kamień otrzymał w 2000 roku wyróżnienie w konkursie o Europejską Nagrodę Odnowy Wsi, a w roku 2005 zwyciężył w konkursie Piękna Wieś Opolska.
– Te wspólne działania – jak mówi przewodniczący Stowarzyszenia Przyjaciół Kamienia Śląskiego i zarazem sołtys wsi, Zbigniew Kawa – wyzwoliły wiele inicjatyw, spowodowały, że prawie każdy mieszkaniec zaczął żyć sprawami wsi.
Przykładów podobnych inicjatyw można znaleźć na Opolszczyźnie mnóstwo. Nic więc dziwnego, że co roku gości ona kilkanaście grup studyjnych z różnych części kraju i zaprzyjaźnionych regionów partnerskich, które podpatrują najlepsze wzory, spotykają się z lokalnymi liderami. Tak też było w trakcie tegorocznego kongresu.
W opinii zaproszonych gości Kamień Śląski i jego mieszkańcy oczarowali gości. Zachwycał ich pałac i jego otoczenie, Sebastianeum, pięknie utrzymane gospodarstwa. Przed wieloma posesjami ich gospodarze zaprezentowali sprzęty z dawnych warsztatów rzemieślniczych – był warsztat stolarski, piekarnia, szewc, rzeźnia. Widać było, że cała wieś żyje kongresem. Gdzieniegdzie serwowano lokalne specjały, występował miejscowy zespół ludowy.
Kongresowi goście zwiedzili wystawy: „Dziesięciolecie Opolskiego Programu Odnowy Wsi” (organizator: Urząd Marszałkowski), „Wieś odnowiona” (Instytut Architektury i Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu), „Opolska wieś na przestrzeni wieków (Muzeum Wsi Opolskiej) oraz „Życie Kamienia Śląskiego (Stowarzyszenie Przyjaciół Kamienia Śląskiego). Ta ostatnia prezentacja podobała się szczególnie, bo zachwycała swą barwności. Kobiety pokazywały jak powstają śląskie kroszonki, hafty, jak zdobiona jest opolska porcelana.
Zwiedzanie wsi odbyło się w towarzystwie straży marszałkowskiej – efektownie ubranych w uniformy amazonek na koniach. Straż wystawił jeździecki klub „Lewada” z Zakrzowa.
Maria Szylska