Joy Yella Hoyer, 31-latka jest głównym specjalistą ds. Higieny w a&o. Tym samym odpowiada za 39 hosteli w całej Europie. A także za całą koncepcję przestrzegania higieny, która od czasów pandemii „stanowi nowe wyzwanie”. „Goście chcą widzieć nasze działania, chcą wiedzieć, że coś robimy” – mówi Joy Yella Hoyer.
Znaczniki odległości, dozowniki ze środkami dezynfekującymi, ciągłe sprawdzanie i czyszczenie miejsc publicznych, to tylko część starań w a&o. „Jesteśmy widoczni. Chodzę po hostelu z moim zespołem, rozmawiamy z gośćmi. To się dobrze sprawdza”. W codziennej pracy Joy Yella Hoyer wspierają także menadżerowie poszczególnych obiektów. Oni również posiadają certyfikaty w zakresie higieny i dezynfekcji.
Zaczynała jako praktykantka
Ścieżka zawodowa Joy Yella Hoyer w a&o rozpoczęła się w 2013 roku. Początkowo pracowała jako praktykantka w dziale służby pięter. Następnie uzyskała licencję trenera. Od 2018 roku jest certyfikowaną specjalistką dezynfekcji, a od tego roku także dezynsekcji. Dla niej codzienna praktyka zawsze stanowi największe wyzwanie. „Sama koncepcja jest jedynie początkiem, całość natomiast zależy od konsekwentnej realizacji oraz ciągłej adaptacji i rozwoju” – podkreśla ekspertka. Celem „jest wdrożenie koncepcji HACCP, która może być realizowana długofalowo” -twierdzi.
Koncepcja higieny a&o obejmuje 20 stron
Znaczniki się sprawdziły
„Ekstremalne”przejście ze śniadania w formie bufetu na śniadanie serwowane na talerzu – to jedna ze zmian w a&o. Kolejnymi są: „rygorystyczne” wprowadzenie codziennej, bezkontaktowej dezynfekcji pomieszczeń oraz częste czyszczenie miejsc publicznych. Ponadto sprawdziło się wprowadzenie znaczników odległości na podłodze, stołach i krzesłach. „Wszędzie tam, gdzie widoczne są te znaczniki, działa to bardzo dobrze” – mówi ekspertka. „W salach konferencyjnych, w restauracji, recepcji i w holu głównym od samego początku to się dobrze sprawdziło”. Trudniej jest jednak na korytarzach i w windach. Dlatego obecnie maski są obowiązkowe we wszystkich miejscach publicznych w a&o. Działają tak hostele w Niemczech, Austrii, na Węgrzech, w Czechach, Włoszech i Polsce
Wracają bufety śniadaniowe
„Wraz z upływem czasu z pewnością przyzwyczaimy się do pewnych rzeczy” – ocenia Joy Yella Hoyer. Mówi to kontekście środków i wdrożeń będących efektem pandemii. Jest przekonana, że „podanie sobie dłoni na przywitanie”, nie będzie już uznawane za oczywisty gest w kulturze zachodniej. Ludzie nadal będą zachowywać dystans, nawet w przyszłości. Do hosteli a&o powraca jednak element „starej rzeczywistości”. Wraz z początkiem września do sieci wracają bufety śniadaniowe.