Andrzej Poczobut, polsko-białoruski dziennikarz i działacz Związku Polaków na Białorusi, od 130 dni przebywa w więzieniu. Ostatnio ponownie ma kontakt z rodziną.
Jak napisała Wiktoria Bieliaszyn w „Gazecie Wyborczej”, pod koniec lipca białoruski sąd odrzucił skargę Andrzeja Poczobuta, w której zwracał uwagę na bezprawne pozbawienie go wolności i przetrzymywanie w więzieniu Żodzino. W związku z tym Poczbut, współpracownik „Gazety Wyborczej” i członek zarządu Związku Polaków na Białorusi (ZPB), pozostanie w więzieniu.
Natomiast po niemal miesiącu kwarantanny, którą dziennikarz odbywał z powodu zakażenia koronawirusem, jego bliscy znów zaczęli otrzymywać od niego listy. Wynika z nich – jak informuje w „Wyborczej” żona Poczobuta, Oksana – że dziennikarz cały okres kwarantanny spędził w samotności, a nie, jak informowano wcześniej, w czteroosobowej celi z innymi chorymi. Nie przekazywano mu także listów.
Andrzej Poczobut został aresztowany 25 marca w Grodnie, razem z Ireną Biernacką i Marię Tiszkowską. Od lipca trwały na Białorusi kolejne rewizje i zatrzymania dziennikarzy oraz działaczy wolnościowych>>