Najpoważniejszym zagrożeniem dla ludzi i kraju, związanym z rozwojem śródlądowych dróg wodnych jest wzrost zagrożenia powodziowego, zniszczenie przyrody oraz koszty które obciążą podatników na lata.
Koalicja Ratujmy Rzeki wraz z artystami zaprosiła dziennikarzy na śniadanie prasowe na galarze solnym na Bulwarach Wiślanych. Przed poczęstunkiem artyści pokazali happening o Złotej Rybce symbolicznie ukazujący wzrost ryzyka powodziowego, suszy oraz dewastacje przyrody dolin rzecznych, do której doprowadzić mogą gigantyczne plany budowy żeglugi towarowej w Polsce. Odbyła się krótka przejażdżka po Wiśle na Galarze Solnym.
Ewa Ciepielewska, malarka i artystka pływająca od lat po polskich i europejskich rzekach:- Nie możemy przez przekształcenie naturalnych rzek w kanały żeglowne dla wielkich barek zniszczyć przyrody – naszego wyjątkowego, narodowego bogactwa i dziedzictwa. Na tych rzekach jest możliwa dziś wspaniała żegluga turystyczna, rekreacyjna, też pasażerska bez wydawania setek miliardów złotych z budżetu na ujarzmienie rzek.
KRR uważa, że najpoważniejszym zagrożeniem dla ludzi, związanym z rozwojem dróg wodnych jest wzrost zagrożenia powodziowego. Odcięcie koryt od terenów zalewowych, skrócenie długości rzek poprzez prostowanie łuków oraz utrzymywanie wymaganego przez żeglugę wysokiego poziomu wód w korytach szlaków żeglownych to bezpośrednie przyczyny zwiększenia częstotliwości i zasięgu niszczących powodzi.
Jacek Bożek, Klub Gaja, członek KRR, od lat zaangażowany w obronę Wisły i innych rzek: – Dziecko wie, że wyprostowanie, zawężenie koryt, wąskie obwałowania, to przyspieszenie spływu wód i brak możliwości rozlania się rzeki na naturalnych terenach. Doprowadzi do większych i groźniejszych powodzi uderzających w miasta i miasteczka nad rzekami. Funkcja budowy dróg wodnych zwiększa niebezpieczeństwo powodziowe dla ludzi i ich majątku – stwierdza Jacek Bożek.
– Mamy do czynienia z bezprecedensowym zagrożeniem dla dwóch parków narodowych, 14 parków krajobrazowych oraz ponad 1000 km przyrody dolin rzecznych. Straty w ekosystemach dolin rzecznych będą nieodwracalne, wielokrotnie przewyższające wątpliwe zyski z żeglugi towarowej – dodaje dr hab. Wiktor Kotowski, Uniwersytet Warszawski, Centrum Ochrony Mokradeł, członek KRR.
Założenia rządu dotyczące przekształcenia Odry i Wisły w sztuczne szlaki żeglowne oraz projekt Banku Światowego mający doprowadzić do III klasy żeglowności na Odrze są dewastacyjnymi działaniami. Nie mają uzasadnienia ekonomicznego, ekologicznego i społecznego. Mówi o tym poważane stanowisko KRR wskazujace na naruszenie art. 5 Konstytucji RP o zasadzie zrównoważanego rozwoju.
– Ten rząd, ale poprzednie były tylko trochę lepsze, prezentuje anachroniczne podejście. Traktuje ekosystemy wodne jako przestrzeń do eksploatacji i zabudowy. Jest to sprzeczne z konstytycyjną zasadą zrównoważonego rozwoju – harmonii celów ekologicznych, gospodarczych i społecznych – tłumaczy Radosław Gawlik ze Stowarzyszenia EKO-UNIA, członek KRR.
Plany uruchomienia barek towarowych na Wiśle i Odrze są też nieracjonalne ekonomicznie. Doprowadzą do złej alokacji naszych podatków i powiększenia deficytu budżetowego a nie przyniosą obiecywanych efektów. Plany te są błędne też z powodu kreowania sztucznej konkurencji z państwowymi kolejami.