Newseria: Ekonomiści zaniepokojeni tempem zadłużania się kraju

Pieniądze
Pieniądze
Fot. Pixabay

W przyszłym roku dług publiczny przekroczy 2 bln zł, a jego relacja do PKB wzrośnie do 53 proc. Tegoroczny poziom poniżej 50 proc. to zasługa głównie wysokiej inflacji, dzięki której dług jest finansowany ukrytym w inflacji podatkiem płaconym przez społeczeństwo. Ekonomistów poważnie niepokoi dynamika przyrostu zadłużenia, ale też brak przejrzystości w finansach publicznych. – Sam stan finansów jest poważny, ale jeszcze nie wymaga radykalnych działań. Wpływamy w pole lodowe, ale jeszcze można odpłynąć w dobrym kierunku. Trzeba jednak natychmiast naprawić ten proces budżetowy – mówi ekonomista dr Sławomir Dudek.

– Sam dług przekroczy w przyszłym roku 2 bln zł, nawet z uwzględnieniem już tych funduszy pozabudżetowych, o których wszyscy wiemy. Jeszcze niedawno byliśmy przerażeni, że to jest 1,5 bln zł. Te 2 bln może przeciętnego obywatela przerażają, dla makroekonomistów to są może jeszcze liczby policzalne, ale w relacji do PKB to już będzie sporo, powyżej 50 proc. To nie jest jeszcze tragicznie, bo są kraje, które mają 100 proc., ale to już jest poważne. Mnie jednak bardziej przeraża dynamika przyrostu. Rząd zakłada, że w przyszłym roku dług będzie się zwiększał co sekundę o ponad 10 tys. zł i tak codziennie przez 24 godziny, przez 365 dni – mówi agencji Newseria Biznes dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych, adiunkt SGH.

Więcej na newseria.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *