Przede wszystkim, dlatego, że goszcząc w Spółdzielni Mleczarskiej „Lazur” ze Skalmierzyc Nowych, próbowałam wyśmienitych wyrobów tej firmy w tak niezliczonych postaciach, iż wymieniając je, z pewnością zapomniałabym o połowie. Wykwintny ser pleśniowy typu roquefort, który od ponad 40 lat produkuje spółdzielnia Lazur w wielu odmianach od perłowego, poprzez niebieski, aż do najbardziej smakowego zielonego, można przetwarzać na dziesiątki sposobów.
Dziennikarze, członkowie Stowarzyszenia Polskich Mediów, gościli w lipcu w Wielkopolsce, na zaproszenie starosty ostrowskiego Włodzimierza Jędrzejaka i prezesa SM „Lazur”, Zenona Michasia. Przez kilka dni poznawali, nie tylko jak wcześniej wspomniałam smaki sera, ale również uroki powiatu oraz miasta Ostrów Wielkopolski.
Okazją do wizyty przedstawicieli mediów lokalnych z całej Polski było uroczyste otwarcie hotelu, który wybudowała SM „Lazur”. Według zamierzeń kierownictwa spółdzielni, ma on gościć przede wszystkim kontrahentów i handlowców. Wraz z powstałą wcześniej firmową restauracją jest wspaniałą wizytówką nie tylko firmy, ale również miasteczka Skalmierzyce Nowe. Po kilku noclegach można stwierdzić, że standard hotelu z pewnością wart jest przyznania wielu gwiazdek, o co będzie się wkrótce ubiegać właściciel.
Firmowa restauracja, w której przez trzy dni serwowano nam posiłki na bazie pleśniowych serów, to miejsce, które wszystkim pokonującym trasę Konin – Kalisz, gorąco polecam do odwiedzenia. Można tu spróbować serowych zup, mięs i ryb zapiekanych lub faszerowanych serem, serowych sosów, past, sałatek, serów smażonych oraz w zalewach, serowych roladek, pasztecików, pulpetów, sznycli, pizzy, lasagne, a nawet ciasta sernika, również z pleśniowego sera. Mnogość serwowanych dań pozwoliła mi uwierzyć w słowa prezesa Zenona Michasia, który konsumując wyroby swojej firmy twierdził, iż serowe potrawy wcale mu się nie znudziły.
O gościnności ostrowian przekonywaliśmy się nie tylko w Skalmierzycach Nowych, ale w każdym miejscu powiatu. Z pomocą i przewodnictwem Beaty Klimek, rzecznika prasowego starostwa, zwiedziliśmy między innymi zabytkowy Ostrów Wielkopolski, lotnisko Michałków, gdzie mieści się powstały w 1945 roku aeroklub oraz modrzewiowy pałacyk myśliwski Radziwiłłów w Antoninie, gdzie niegdyś koncertował Chopin. Oglądaliśmy również szpital, w którym wiele urządzeń zafundowała W.Orkiestra Jurka Owsiaka, a także nowoczesną komendę straży pożarnej, wyposażonej w specjalistyczne urządzenia do usuwania różnego rodzaju klęsk i katastrof. O rolniczych tradycjach Wielkopolski można było przekonać się zwiedzając jedną z najlepszych w kraju Stacji Hodowli Roślin z siedzibą we wsi Sobótka. Gospodarstwo oprócz produkcji roślinnej prowadzi również hodowlę krów mlecznych, o rekordowo wysokiej wydajności mleka. Interesującym obiektem stacji jest siedziba jej biura. Zabytkowy pałacyk z XIX, który dzięki dbałości kierownictwa gospodarstwa, znajduje się w doskonałym stanie i zachowuje swój neorenesansowy charakter.
Prawdziwą ucztę zafundował dziennikarzom kompleks gastronomiczno-rozrywkowy Górecznik. Usytuowany wokół kilku stawów z systemem grobli, drewnianych mostków i pomostów, stanowi doskonale miejsce rekreacji dla wszystkich miłośników potraw z grilla, ryb, a także owoców morza.
Całość ostrowskiego study press zamknął pobyt w leśniczówce – gospodarstwie agroturystycznym „Jurand”, gdzie można było skosztować chłopskiego jadła, a także przejechać się bryczką. Chcąc wykorzystać wszystkie atrakcje pobytu, skorzystałam nawet z jazdy na koniu, oczywiście rasy wielkopolskiej.
Wspominając świetnie zorganizowaną sesję w Wielkopolsce, mogę każdemu polecić odwiedzenie powiatu ostrowskiego. Po wizycie w Spółdzielni Mleczarskiej „Lazur” w Skalmierzycach Nowych, jestem pewna, że wykwintny pleśniowy ser znajdzie się na stole nie tylko, jak mówi powiedzonko, dla gości, ale na co dzień, przy każdym posiłku.
Jolanta Zachaj
Gazeta Hajnowska