Tu też podjęto decyzje o organizacji kolejnej konferencji w Polsce, w Poznaniu w grudniu 2008 roku.
Jak ważne są tego typu imprezy z kategorii VIP nie musimy nikogo przekonywać.
Napięcia organizacyjnego nie wytrzymały jednak hotele poznańskie i dostały klimakterium, co zagraża wywołaniem skandalu międzynarodowego i anulowaniu międzynarodowej konferencji dla 10.000 delegatów, bądź przeniesieniu ich do innego kraju.
Powód jak zwykle w poznańskich hotelach to ceny.
To, że bez żadnego uzasadnienia hotele podnoszą cenę na imprezy targowe o 100% to nikogo już nie dziwi. Ludzie płaczą i płacą, bo nie maja innego wyjścia.
Ale granice przyzwoitości w przypadku Międzynarodowej Konferencji Klimatycznej ONZ przeszły już wszelkie normy. Hotele poznańskie podniosły ceny aż o 300% w martwym sezonie i to na czas konferencji międzynarodowej ONZ.
Dziennikarze Stowarzyszenia Polskich Mediów sprawdzili, że dwa lata temu na wyspie Bali hotele pięciogwiazdkowe oferowały specjalną cenę dla delegatów w kwocie 110 Euro. Poznań poszedł tym śladem dodając wielkie koszty obsługi tak wielu gości i wyznaczył cenę aż 330 Euro za jedynkę. Pokoje o podwyższonym standardzie przekraczają cenę 500 Euro za dobę.
I stało się!
Do organizatorów konferencji sypia sie lawinowo protesty dotyczące ceny. Kilkuset delegatów juz anulowało swój udział w tej światowej konferencji.
Kilka tysięcy następnych zapowiedziało, że jak cena zakwaterowanie nie ulegnie zmianie, to też anulują swój udział.
Zapowiada się polski skandal na arenie międzynarodowej.
Polacy będą oceniani za pazerność przy organizacji konferencji ONZ.
Z nieoficjalnych informacji dowiadujemy się, że biuro ONZ jest gotowe anulować tę konferencje w Polsce ze "względów organizacyjnych".
A jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Tylko, że cały wizerunek Polski na arenie międzynarodowej starci tak wiele, że zbędne będą potem kampanie promocyjne.
My będziemy dalej drążyli kto za tym stoi, by sabotować w tak perfidny sposób organizację konferencji pod egida ONZ