Marynistów Polskich w Ustce pod egidą jego prezesa, fotografika
Zbigniewa Suligi. Ma on także talent organizacyjny, więc pozyskał na ten
cel środki z Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu Miasta Ustka. Dzięki temu
kilkunastu artystów malarzy i fotografików z całej Polski: Krakowa,
Częstochowy, Warszawy, Bydgoszczy, Kołobrzegu, Szczecina, Świnoujścia,
Słupska i Ustki mogło dać ujście swoim pasjom.
W zacisznym
miejscu, blisko lasu i dzikiej plaży oddalonej od centrum miasta,
artyści realizowali bogaty program pod czujnym okiem komisarza dra
Dariusza Słoty z Częstochowy.
Uczestnicy zwiedzali okolice
wybrzeża od Jarosławca po Kluki. W trakcie pleneru odbywały się otwarte
dla wszystkich zainteresowanych spotkania, dyskusje o sztuce i nie
tylko, prezentacje prac na miejscu oraz bardziej nietypowe – w plenerze.
Na tle różnorakiej scenerii wystawiano obrazy i fotografie, w których
celował Roman Timofiejuk. Z kolei Marian Panek prowadził działania
artystyczne na plaży pn. „Zakopane w Ustce”.
W czasie całego pleneru i na wernisażu prac Grzegorz Juziak z Radomska realizował film dokumentujący te wszystkie działania.
Takie
łączenie pracy studyjnej w pomieszczeniach z aktywnością w otwartej
przestrzeni plenerowej, stosowanie różnych technik malarskich i
fotograficznych wpisuje się w ideowe działania profesora Włodzimierza
Kuleja z Akademii Jana Długosza w Częstochowie, aktywnego uczestnika
pleneru. To jego hasło: „natura – człowiek – kultura” wziął sobie do
serca Zbyszek Suliga i wspólnie z Dariuszem Słotą tak właśnie to
spotkanie artystów obmyślili.
Efekty tego przedsięwzięcia są
znakomite, co było widoczne w trakcie trwania pleneru, a jego
zwieńczeniem stał się wernisaż prac uczestników. Są one egzemplifikacją
przedstawionych wyżej założeń ideowych. Prace malarskie i fotograficzne,
od klasycznych po abstrakcyjne, zróżnicowane tematycznie, noszą
widoczne cechy ich autorów, są artystycznym odciskiem palca każdego z
nich. Na tym polega unikatowość tego niewątpliwego wydarzenia
artystycznego w Polsce.
Był to też hołd złożony Witkowi
Lubinieckiemu. Wspomniał o nim burmistrz Miasta Ustki Jan Olech,
przyjaciel artysty, na wernisażu w zrewitalizowanym Domu Kapitana przy
usteckim domu kultury. Pięknie i wzruszająco o Witku powiedziała
znakomita malarka pejzażystka Maria Dziopak z Warszawy.
Witold
Lubiniecki był wspaniałym malarzem marynistą, znanym w Polsce i Europie,
na dodatek świetnym organizatorem wielu przedsięwzięć artystycznych.
Dzięki Jego ogromnym staraniom i umiejętności negocjacji w interesie
środowiska artystycznego, w starym spichlerzu usteckim powstała w 1987
roku Bałtycka Galeria Sztuki.
Przypomnimy tego niezwykłego nadmorskiego twórcę w pierwszą rocznicę śmierci w listopadzie br.
Zachęcamy do oglądania wystawy „M – jak Morze” w Domu Kultury w Ustce przy ul. Kosynierów do końca września br.
Później przez kolejnych dwanaście miesięcy wystawa będzie pokazywana w dwunastu miejscach w całej Polsce.
Leszek Kreft