We wtorek po godzinie 22 Sejm przyjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych. W odpowiedzi posłowie PiS przyjechali do siedziby TVP przy Woronicza „bronić bastionu demokracji”.
Uchwała, przygotowana przez posłów KO, Lewicy i Trzeciej Drogi, nie ma mocy prawnej, ale – zgodnie z zamierzeniami wnioskodawców – stanowi pierwszy krok na drodze do odbudowy mediów publicznych.
W treści uchwały czytamy, że Sejm „kierując się stojącym przed konstytucyjnymi organami państwa zadaniem naprawy fundamentów demokratycznego państwa prawnego oraz dobrem obywateli i interesem publicznym” uznaje za „niedopuszczalne trwanie stanu jawnego naruszenia prawa oraz łamania przez jednostki publicznej radiofonii i telewizji oraz PAP prawa do informacji i zasady pluralizmu politycznego, mającego swoje źródło w przepisach Konstytucji”.
Sejm – zgodnie z uchwałą – uznaje, że zastana sytuacja jest nieakceptowana przez większość społeczeństwa, czemu obywatele dali wyraz w wyborach 15 października 2023 roku. Wzywa również „wszystkie organy państwa Rzeczypospolitej Polskiej do niezwłocznego podjęcia działań mających na celu przywrócenie ładu konstytucyjnego w zakresie dostępu obywateli do rzetelnej informacji i funkcjonowania mediów publicznych oraz w zakresie niezależności, obiektywizmu i pluralizmu w realizacji misji publicznej przez publiczną radiofonię i telewizję, a także w zakresie uzyskiwania i przekazu informacji przez Polską Agencję Prasową”.
Podczas omawiania projektu uchwały część posłów Prawa i Sprawiedliwości – w tym Jarosław Kaczyński – opuściła salę.
Posłowie PiS przyjechali natomiast licznie do siedziby TVP przy Woronicza. Jarosław Kaczyński przemówił do zgromadzonych, a jego słowa transmitowała TVP. Na antenie TVP 1 także emitowano sygnał TVP Info. Nieliczni politycy PiS przebywali w holu TVP przez całą noc. Dołączył do nich prezes TVP Mateusz Matyszkowicz.
Dziennikarze nie sprzyjający PiS nie zostali wpuszczeni do środka.
Zamiast głosować nad szkodliwą uchwałą, która ma stanowić „niby” podstawę- bo całkowicie nielegalną- do likwidacji wolności słowa i pluralizmu medialnego w Polsce, jesteśmy tutaj, w ostatnim bastionie demokracji. Bronimy niezależności Telewizji Polskiej🇵🇱 Tusk i jego ekipa chce… pic.twitter.com/fngLsfh2jB
— Rafał Bochenek (@RafalBochenek) December 19, 2023
Wczoraj przyjęty został także projekt przyszłorocznego budżetu, w którym nie zapisano pieniędzy dla telewizji publicznej. „My jesteśmy przygotowani na ewentualne dofinansowanie mediów publicznych po uzdrowieniu sytuacji. Na razie nie przewidujemy żadnych pieniędzy dla mediów publicznych” – stwierdził Donald Tusk. Wyjaśnił, że nie ma żadnego powodu, by TVP „kosztowała miliardy złotych polskiego podatnika”.
Na środę przewodniczący Krzysztof Czabański zwołał posiedzenie Rady Mediów Narodowych. W proponowanym porządku obrad znalazł się punkt: „Omówienie sytuacji w jednostkach publicznej radiofonii i telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej w związku z zapowiadanymi przez rząd Donalda Tuska działaniami wobec mediów publicznych”.