4 listopada 2016 r. przy prawie pustej sali sejmowej, odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu legislacyjnego wprowadzającego zmiany do ustawy o podatku od towarów i usług.
Zgodnie z uzasadnieniem przedstawionym w Sejmie przez wiceministra Leszka Skibę, podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów, zmiany mają spowodować większą ściągalność podatku. Projekt nakłada na przedsiębiorców nowe obowiązki w zakresie sprawozdawczości podatkowej i wprowadza szczególne rozwiązania dla tych rodzajów usług, które w opinii urzędników Ministerstwa Finansów są najbardziej podatne na uszczuplenie należności skarbu państwa: – Jednym z głównych celów przedmiotowego projektu jest ograniczenie oszustw i nadużyć w podatku od towarów i usług, w szczególności wyłudzeń podatku oraz unikania opodatkowania, w odniesieniu do transakcji, których przedmiotem są towary lub usługi uznane za szczególnie podatne na te oszustwa, jak również uszczelnienie już istniejących instrumentów ich zwalczania.
Są to przede wszystkim powszechne usługi budowlane i remontowe, wymienione w druku sejmowym nr 965, w tym:
- Roboty budowlane związane ze wznoszeniem budynków mieszkalnych,
- Roboty ziemne związane z kopaniem rowów i wykopów oraz przemieszczaniem ziemi,
- Roboty związane z wykonywaniem instalacji elektrycznych,
- Roboty związane z wykonywaniem instalacji wodnokanalizacyjnych,
- Roboty związane z wykonywaniem instalacji cieplnych, wentylacyjnych i klimatyzacyjnych,
- Roboty związane z wykonywaniem instalacji gazowych,
- Roboty związane z zakładaniem izolacji,
- Roboty związane z zakładaniem ogrodzeń,
- Roboty tynkarskie,
- Roboty związane z wykładaniem posadzek,
- Roboty malarskie,
- Roboty szklarskie,
- Roboty związane z wykonywaniem konstrukcji dachowych,
- Roboty betoniarskie,
- Roboty związane ze wznoszeniem konstrukcji stalowych,
- Roboty związane ze wznoszeniem konstrukcji z cegieł i kamienia,
- Roboty związane z montażem i wznoszeniem konstrukcji z elementów prefabrykowanych.
W opodatkowaniu usług, świadczonych przez firmy zarejestrowane w Polsce na rzecz innych krajowych podmiotów gospodarczych, zostanie wprowadzona zasada odwróconego obciążenia VAT. Obowiązkiem obliczenia i zapłaty podatku będzie obciążony klient, usługobiorca.
Zgodnie z obowiązującą ustawą o podatku od towarów i usług (Dz.U. 2016, poz. 701), w przypadku transakcji krajowych, podatnikiem zobowiązanym do obliczenia i zapłaty podatku jest, co do reguły, dostawca towaru lub podmiot świadczący usługę. W obszarze transakcji zaliczonych do kategorii usług, na dzień dzisiejszy jedynym wyjątkiem jest przenoszenie uprawnień do emisji gazów cieplarnianych.
Zgodnie z projektem Ministerstwa Finansów, od 1 stycznia 2017 roku, zasada odwróconego obciążenia VAT, zostanie rozszerzona na cały rynek usług budowlanych. W uzasadnieniu projektu czytamy: – Powodem, dla którego rozwiązanie takie jest wprowadzane do przepisów ustawy o VAT, są nieprawidłowości zaobserwowane na tym rynku, w szczególności problem oszustw w zakresie podatku VAT (w tym również przy użyciu faktur, które nie odzwierciedlają rzeczywistych transakcji).
Jest oczywiste, że proponowane rozwiązanie legislacyjne spowoduje skutek przeciwny do zamierzonego, gdyż ani usługodawca, ani usługobiorca nie będzie zainteresowany wystawieniem faktury VAT. Na szczególną uwagę zasługuje wprowadzenie zasady solidarnej odpowiedzialności podmiotów uczestniczących w transakcji, za odprowadzenie podatku. W praktyce podmiot, który świadczy usługę i ten, który ją zleca, będą solidarnie zainteresowane, żeby transakcja nie została ujawniona przed organem podatkowym.
Chodzi nie tylko o zapłacenie 23% podatku. Usługobiorca, który wypełniając deklarację VAT-7, w wierszu „Dostawa towarów oraz świadczenie usług, dla których podatnikiem jest nabywca zgodnie z art. 17 ust. 1 pkt 7 lub 8 ustawy (wypełnia nabywca)”, wpisze kwoty różne od zera, narazi się na niepotrzebne kłopoty.
Po złożeniu deklaracji drogą elektroniczną, będzie natychmiast typowany do przeprowadzenia szczegółowej kontroli. Jeżeli dodatkowo zwróci się do Urzędu Skarbowego o zwrot nadwyżki podatku naliczonego nad należnym, to zanim otrzyma jakiekolwiek pieniądze, będzie musiał przekazać organowi podatkowemu tzw. Jednolity Plik Kontrolny, generowany na podstawie zapisów w księgach podatkowych prowadzonych przy użyciu programów komputerowych.
Większość usługobiorców będzie miała dostatecznie dużo rozsądku i oszczędzi sobie tych problemów. Wykonawca robót budowlanych otrzyma kwotę zapłaty netto w gotówce do ręki, bez konieczności ewidencjonowania jej gdziekolwiek.
W obrocie towarami, tam gdzie nabywcą jest podmiot gospodarczy, zasada odwróconego obciążenia VAT obowiązuje już obecnie, między innymi w przypadku:
- wyrobów stalowych,
- metali kolorowych,
- metali szlachetnych,
- złomu metali,
- komputerów przenośnych,
- telefonów komórkowych,
- konsoli do gier zręcznościowych i hazardowych.
Katalog ten zostanie rozszerzony o procesory, jeżeli tylko suma wartości transakcji między dwoma tymi samymi podmiotami przekroczy 20 tys. zł w skali roku.
Natomiast tam, gdzie VAT od transakcji sprzedaży towarów odprowadza sprzedający, zostanie wprowadzona zasada współodpowiedzialności kupującego za zapłatę podatku.
Do zwiększenia przychodów budżetu z tytułu podatku VAT mają przyczynić się także:
- Likwidacja możliwości składania deklaracji VAT w formie papierowej. Dla podatników dokonujących nabycia towarów lub usług opodatkowanych w formie odwróconego obciążenia, od 1 stycznia 2017 r. Dla wszystkich pozostałych, od 1 stycznia 2018 r.
- Nałożenie na podatników, którzy uczestniczą w transakcjach wewnątrzwspólnotowych obowiązku składania w każdym miesiącu deklaracji podsumowującej VAT-UE, w formie elektronicznej. Obecnie deklarację składa się raz na kwartał i można to czynić w formie papierowej.
- Likwidacja możliwości składania kwartalnych deklaracji VAT-7 w pierwszym roku działalności lub przez podmioty inne, niż mali podatnicy. Deklaracja będzie składana co miesiąc.
- Wprowadzenie zasady współodpowiedzialności pełnomocnika, który dokonuje zgłoszenia rejestracyjnego na rzecz podatnika VAT. Pełnomocnik będzie odpowiadał solidarnie ze zobowiązanym, do kwoty 500 tys. zł. W praktyce przepis będzie dotyczył pełnomocników składających zgłoszenie rejestracyjne na rzecz podmiotu zagranicznego.
Posłanka Barbara Bubula, występując w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, poparła projekt: – Projekt ten ma na celu przede wszystkim uszczelnienie systemu poboru VAT i uchronienie państwa polskiego przed stratami spowodowanymi utratą wpływu z tego podatku w wyniku jego wyłudzeń na ogromną skalę. Eksperci mówią o skali wyłudzeń wynoszącej 50 mld rocznie, co stanowi ok. 1/3 wszystkich wpływów z tego podatku.
Projekt nakłada na Naczelnika Urzędu Skarbowego właściwego ze względu na siedzibę podatnika, obowiązek wykreślenia go z rejestru podatników VAT, jeżeli zachodzi którakolwiek z przesłanek wymienionych w ustawie, na przykład:
- podatnik miał uzasadnione podstawy, aby przypuszczać, że dostawcy lub nabywcy towaru lub usługi działają w celu uzyskania korzyści majątkowej poprzez nierzetelne rozliczanie podatku,
- mimo podjętych udokumentowanych prób, nie ma możliwości skontaktowania się z podatnikiem,
- podatnik albo jego pełnomocnik nie stawia się na wezwania organu podatkowego,
- podatnik składał przez 6 kolejnych miesięcy deklaracje, w których nie wykazywał sprzedaży oraz nabycia towarów lub usług z kwotami podatku do odliczenia,
- dane podane w zgłoszeniu rejestracyjnym okażą się niezgodne z prawdą.
Istotne jest, że do wykreślenia podatnika wystarcza, aby zaistniała tylko jedna z przesłanek. Naczelnik Urzędu Skarbowego nie ma obowiązku zawiadamiać podatnika o wykreśleniu z rejestru.
Wykreślenie z rejestru podatników VAT stanowi dotkliwą karę. Rejestr jest dostępny w internecie i za jego pośrednictwem przedsiębiorcy sprawdzają wiarygodność partnerów handlowych. Nieobecność w rejestrze oznacza, że faktura wystawiana przez podmiot nie stanowi podstawy do odliczenia podatku VAT.
Paulina Hennig-Kloska, Klub Poselski Nowoczesna: – Wystarczy, że firma kupi lub sprzeda towar oszustowi podatkowemu i może stracić status podatnika VAT.
Uwagi do projektu zgłosili posłowie:
- Paulina Hennig-Kloska, Klub Poselski Nowoczesna,
- Włodzimierz Nykiel, Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska,
- Grzegorz Długi, Klub Poselski Kukiz’15,
- Genowefa Tokarska, Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego,
- Małgorzata Zwiercan, Koło Poselskie Wolni i Solidarni,
- Janusz Sanocki, poseł niezrzeszony.
Posłowie zwrócili uwagę na pojedynczy wiersz aktu prawnego nowelizującego ustawę o podatku od towarów i usług:
– Art. 1, pkt 21
W art. 146a wyrazy „2016 r.” zastępuje się wyrazami „2018 r.”;
Po skonfrontowaniu zapisu z treścią oryginalnej ustawy, okazuje się, że art. 146a dotyczy przedłużenia okresu obowiązywania podwyższonej do 23% stawki podstawowej podatku VAT, na kolejne 2 lata, do dnia 31 grudnia 2018 r. Oto bowiem zapomnieliśmy już prawie, że podstawowa stawka podatku zapisana w ustawie wynosi 22 (dwadzieścia dwa) procent:
– Art. 41 ust. 1
Stawka podatku wynosi 22%, z zastrzeżeniem ust. 2-12c (…)
Stawka taka faktycznie obowiązywała do końca 2010 r. Została tymczasowo podwyższona do 23% na okres trzech lat, poczynając od 1 stycznia 2011 r. Okres ten został następnie przedłużony o kolejne 3 lata. Miał się zakończyć 31 grudnia 2016 r.
Przedłużenie okresu obowiązywania 23-procentowej stawki VAT do końca 2018 roku, jest najważniejszym punktem w całej nowelizacji ustawy, bo gwarantuje większe wpływy do budżetu. Pakiet uciążliwych dla przedsiębiorców rozwiązań służących rzekomo uszczelnieniu systemu podatkowego, ma znaczenie wyłącznie wizerunkowe. Rządowi byłoby bardzo niezręcznie przyznać, że jedynym sposobem na pozyskanie pieniędzy potrzebnych do realizacji kosztownych programów społecznych jest, podwyższanie stawek podatkowych. Dlatego musi stwarzać pozory, że podejmuje także inne działania, np. dotyczące ściągalności podatku VAT. Przykre jest tylko to, że ofiarami tych działań będą przedsiębiorcy.
Paulina Hennig-Kloska: – Pewne jest, że rząd dalej szuka pieniędzy i szuka ich już nie tylko w ramach uszczelnienia, ale chce je po prostu ściągać z przedsiębiorców. Skandalem jest, że partia, która w poprzedniej kadencji krytykowała PO-PSL za podwyższenie VAT-u, dziś robi dokładnie to samo, bo tak trzeba powiedzieć. Mimo że w kampanii wyborczej obiecywaliście powrót do poprzednich stawek, dziś przedłużacie ich trwanie o kolejne 2 lata. Kryzys się skończył, gospodarka ma się dobrze, a wy nie chcecie oddać Polakom ich pieniędzy, bo tę daninę Polacy płacą przy codziennych zakupach.
Genowefa Tokarska, Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego: – Podstawową i zasadniczą zmianą wynikającą z przedłożonego projektu jest podwyższenie podatku VAT do 8% i 23% do dnia 31 grudnia 2018 roku, tj. na kolejne 2 lata. Rząd nie stara się nawet uzasadniać tego zwiększenia opodatkowania, uznaje to za rzecz oczywistą, ponieważ stawki te obowiązywały dotychczas w dobie wychodzenia z kryzysu gospodarczego. Światowego kryzysu gospodarczego.
Natomiast posłanka Małgorzata Zwiercan, występując jako przedstawicielka Koła Poselskiego Wolni i Solidarni, pochwaliła propozycje zamieszczone w projekcie: – Oceniając omawiany projekt, można powiedzieć, że przede wszystkim cieszy, że zamiast skupiać się na wymyślaniu nowych obciążeń dla polskich podatników, wnioskodawcy skupiają się na uszczelnieniu systemu, który już obowiązuje
Żaden z przedstawicieli klubów nie odważył się złożyć wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Projekt został skierowany do Komisji Finansów Publicznych w celu dalszego procedowania.
Robert Ostrowski