„O Estado de São Paulo”, wiodąca, brazylijska konserwatywna gazeta, zażądała usunięcia prezydenta kraju Jaira Bolsonaro. Powodem jest jego nieodpowiednia reakcja na pandemię oraz podejrzenia o korupcję.
„Jair Bolsonaro nie jest już w stanie utrzymać się na stanowisku prezydenta” – napisał na pierwszej stronie „O Estado de São Paulo”. Uzasadnił to wynikami sondaży, zgodnie z którymi większość obywateli poparła impeachment, co ma być dowodem, że Bolsonaro jest niezdolny do rządzenia.
Według badań instytutu wyborczego Datafolha, 54 proc. Brazylijczyków uważa, iż prezydent powinien zostać postawiony w stan oskarżenia. Uznali go za „nieuczciwego, nieszczerego, niekompetentnego, nieprzygotowanego, niezdecydowanego, autorytarnego i tępego”. 59 proc. ankietowanych nie zamierz poprzeć go w przyszłorocznych wyborach, a jego główny potencjalny kontrkandydat może liczyć na 20 punktów procentowych przewagi.
Ataki na media i korupcja
Bolsonaro objął urząd w styczniu 2019 roku, a do władzy doszedł wykorzystując media społecznościowe (podobnie jak Donald Trump, którego prezydent Brazylii jest zwolennikiem) i przedstawiając się jako siła niszcząca korupcję. Tymczasem padają wobec niego oskarżenia o korupcję na niskim szczeblu i powiązania z mafią.
Niezadowolenie społeczne wywołują również oskarżenia o nieuczciwości przy zakupie szczepionek na COVID-19 i ogólne reakcja na pandemię, podczas której zmarło już ponad 530 tys. obywateli Brazylii. Bolsonaro bagatelizuje od początku pandemię koronawirusa i ze względów ekonomicznych odrzucał pomysły wprowadzania obostrzeń na terenie całego kraju oraz przestrzegania należnych środków bezpieczeństwa. Sprzeciwiał się wszelkim działaniom na rzecz promowania dystansu społecznego lub izolacji oraz kwestionował skuteczność szczepionek i przydatność masek, promując jednocześnie leki, których skuteczność w walce z wirusem nie została udowodniona.
Bolsonaro raczej nie przejmie się krytyką „O Estado de São Paulo”. Wcześniej wielokrotnie krytykował dziennikarzy, a w czerwcu 2021 r. podczas konferencji prasowej do jednego z dziennikarzy grupy medialnej Globo krzyczał, aby „się zamknął”, a cały koncern nazwał „gównianą prasą”. Atak miał miejsce po tym, gdy dziennikarz poruszył temat częstego uchylania się prezydenta od nakazu noszenia maseczki. Z kolei w styczniu 2020 r. Bolsonaro powiedział, że dziennikarze są „gatunkiem zagrożonym”.